niedziela, 27 września 2015

O czym jest film "Charlie i fabryka czekolady"?


 Zdj. ze str.: http://nearwesthomeschoolers.org/charlie-and-the-chocolate-factory-by-roald-dahl/

Bardzo nam się podobał, choć co do szczegółów głosy są podzielone. W każdym razie zwariowany świat Tima Burtona, reżysera filmu (z którym spotkamy się w tym roku szkolnym jeszcze przy okazji dzieła "Frankeenwinnie"), nie zawiódł. Było troszkę strasznie, troszkę dziwacznie, troszkę zabawnie.
Co to za gatunek? Prosta sprawa. Uczniowie klasy piątej od razu "wywąchali"... baśń. To baśń filmowa. Już klasyka gatunku, choć to całkiem nowy film.  :-) Mamy i elementy fantastyczne, i realistyczne, i nieokreślone miejsce akcji i nieokreślony czas akcji, mamy niegrzeczne dzieci, które zostają ukarane i głównego bohatera - biednego, sympatycznego chłopca, który dociera do kresu wędrówki przez tytułową fabrykę czekolady i dostaje główną nagrodę. Czyli i motyw wędrówki, i postać, która zwycięża, choć początkowo nie ma pozornie żadnych szans. Nie ma zbyt wyrazistego podziału na dobro i zło, bo choć czworo dzieci wpada u Willy'ego Wonki w tarapaty za swoje zachowanie (ich grzechy główne to nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, chora ambicja i chęć bycia we wszystkim najlepszym, kapryszenie i zmuszanie innych do spełniania zachcianek, egoizm oraz spędzanie zbyt dużej ilości czasu przed komputerem), to trudno uznać, że były one złe. Niewychowane? Tak. Złe? Nie.
Sam Willy Wonka też jest niejednoznaczny. Podejrzewamy, że Johny Depp zbudował swoją postać wzorując się na piosenkarzu Michaelu Jacksonie (choć w wywiadach temu zaprzeczał). Kapelusz, blada twarz, makijaż, tembr głosu, rękawiczki,  gesty. To nam przypomina Króla Pop. Wonka jest dziwakiem, nie okazuje swoim podopiecznym współczucia i ma problem z emocjami. Na szczęście tylko do czasu, bo gdy odnawia kontakt z dawno niewidzianym ojcem, jest już zupełnie inaczej. Wszystko kończy się - jak to w baśni - dobrze.
Ciekawymi bohaterami są Umpa Lumpasy, pracownicy fabryki Wonki. Ich piosenki pełnią funkcję muzycznego komentarza, oceny danego dziecięcego (i ludzkiego w ogóle) zachowania. Rozładowują też atmosferę. Są punktem wyjścia dla ciekawego efektu specjalnego zwanego multiplikacją, kiedy to jedna postać zostaje komputerowo pomnożona (bardzo często uzyskuje się w ten sposób w filmach na przykład efekt tłumu na stadionie czy arenie).
Inne efekty specjalne nie wymagały wielkiego budżetu, czasem były to naprawdę najprostsze tricki. Na przykład gdy jedna z bohaterek zamienia się w jagodę. Aktorka, która grała tę postać, została ubrana w specjalny nadmuchiwany kostium.

Co powiedzieliśmy po senasie?
Maja, kl. IV: Mnie się podobał, bo bardzo trzymał w napięciu! Cały czas byłam ciekawa, co się za moment stanie!
Maciek, kl. IV: Mnie się też podobał, ale jednak od początku wiedziałem, że to Charlie wygra główną nagrodę. Przecież inaczej cały film byłby bez sensu.
Mateusz, kl. V: Było naprawdę śmiesznie. Obejrzałem go nawet drugi raz w domu! 
Kasia, kl. V: Johnny Depp to jednak lubi grac wariatów.

Prawda. Lubi. :-)
Kolejnym razem powiemy, czego dowiedzieliśmy się o początkach filmu i dlaczego ludzie po pierwszych seansach uciekali z kina.

poniedziałek, 21 września 2015



Na pierwszy ogień w tym roku szkolnym poszedł Johnny Depp jako Willy Wonka w filmie Tima Burtona "Charlie i fabryka czekolady".  Do zastanowienia po projekcji:
1. Czym może być baśń filmowa?
2. Jakie typy ludzkie reprezentują ukarane dzieci?
3. Jakich sztuczek filmowych użyto do zrobienia efektów specjalnych?
4. Jaką funkcję pełnią piosenki Umpa Lumpasów?
5. Jaki morał płynie  z filmu?